niedziela, 2 lutego 2014

O bukietach ślubnnych inaczej






Nie jestem chyba typową kobietą, bo… nie lubię kwiatów. W ciągu 6 lat Naszego związku dostałam kwiaty może z 5 razy :)
W domu mam dwa- kaktusa, który od 5 lat wygląda tak samo i jest takiej samej wielkości oraz "coś drugiego" (nie mam pojęcia co to jest, ale podlewam go raz na miesiąc i on nadal żyje i ma się dobrze) :)


Dlatego dla mnie wybór bukietu na ślub to będzie istny horror. Widziałam wiele ładnych bukietów, w pięknych kolorach, ale zastanawiam po co mi on?!  Inne kobiety ślicznie wyglądają z kwiatami, bukiet jest uzupełnieniem ich stroju ślubnego. A ja? 

Po pierwsze: dziwnie się czuję jak go trzymam, mam zajęte ręce i alergię, więc mogłabym „kichać” całą uroczystość i nie mieć wolnej ręki, by sięgnąć po chusteczkę :)

Po drugie: kwiaty więdną. Wyglądają ładnie przez jeden dzień, a później są brzydkie i zwiędłe.

Po trzecie: 200zł za bukiet?!?! Wszystko co ma w nazwie „ślubny” jest 300% droższe. Tym bardziej jak się mieszka w Krakowie.

Po czwarte: zapewne bym go zgubiła lub gdzieś zostawiła. Bez komentarza… :)

Pisząc ten post wpadłam na pomysł wykonania samodzielnie bukietu, nie z kwiatów. Z czego? Tego jeszcze nie wiem, ale ratuje mnie to, że odziedziczyłam po mamie zdolności plastyczne :)

Poniżej zdjęcia bukietów, które wg.mnie są piękne:






 A Wy macie swój wymarzony bukiet ślubny?
Czekam na Wasze opinie.

3 komentarze:

  1. Mam z kwiatami podobnie (nie dostaję, bo wolę czekoladki, mam w domu dwa i ciągle o nich zapominam, więc ledwo żyję), ale lubię kwiaty. Prawdopodobnie będę miała bukiet z żywych, ale te broszkowe i papierowe są równie piękne (i momentami nad nimi się zastanawiam).

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja już postanowiłam. Bukietu nie będzie :) Żadnego. W dłoniach będę miała świecę w czasie mszy i tyle wystarczy. Zapłakana od alergii Panna Młoda to nie to, co tygryski lubią najbardziej.
    A co do kwiatków w domu to są: moje zasuszone główki róż z bukietu zaręczynowego i mężowa reszta: palmy, zioła... Ja nawet kaktusa potrafię zasuszyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. http://takiekwiatki.pl/
    Powyżej dodałam link do strony, której jest właścicielką Pani Marysia.
    Miałam przyjemność zamawiać u Niej swój bukiet z chabrów.....
    Można go zobaczyć na blogu w kategorii - bukiety ślubne - bukiet z chabrów...
    Pani Marysia ma naprawdę niesłychane pomysły od bukietów ślubnych po wystrój auta, kościoła czy też stołu Państwa Młodych...
    Przy tym ma bardzo konkurencyjne ceny warto zajrzeć na blog
    Przypuszczam także, że miała by wiele do zaproponowania w wykonaniu bukietów np. z ciekawych materiałów, jeśli ktoś ma alergię.

    Hmm.... ja osobiście uwielbiam kwiaty i na szczęście nie mam na nie alergii...
    Właśnie gorzej jest z Paniami, które takową przypadłość posiadają...
    Warto rozejrzeć się na rynku... i takie inne " nie kwiatowe" bukiety mogą być jak najbardziej świetnym rozwiązaniem.

    Ciekawa jestem w takim razie co wymyślisz Sylwia i chętnie zobaczę zdjęcia bukietu innego niż te kwiatowe .... no chyba , że całkowicie zrezygnujesz z bukietu Ślubnego ;)))) Pozdrawiam....

    PS. Mój bukiet w całości jest zasuszony a główki róż, które odpadły znajdują się w szklanym wazonie;))) ładnie się prezentują... pod warunkiem, iż lubimy suszone kwiaty;)))

    OdpowiedzUsuń