wtorek, 11 lutego 2014

Dancing shoes , czyli buty do ślubu



Buty! Kto mnie zna, wie że mam na nich punkcie obsesję. Dlatego do ślubu ciężko mi wybrać jedną parę :)


W swoim życiu miałam okres, gdzie miałam ponad 70 par butów z czego 69 par to były szpilki :)
Teraz... wiele się nie zmieniło, poza tym, że szpilki stanowią mniejszość - baleriny rządzą :)

Typową kobietą nie jestem, bo typowa kobieta ma:
a) dużo ciuchów
b) dużo butów
c) dużo torebek
d) dużo biżuterii

Ja ciuchów mam wiecznie za mało, butów też, torebki mam dwie: dużą i małą ;P a biżuterii... nie ma co kraść. Poza tym nie odróżniam srebra od białego złota i brylantów od cyrkonii :)

PS. Mój pierścionek ma brylant, bo mój Ukochany wręczył mi go wraz z certyfikatem :)

Wracając do butów, to moja obsesja na ich punkcie jest tak zaawansowana, że do butów dobieram całą resztę garderoby (w tym jedną z dwóch torebek)

Tym razem też tak będzie. Pewnie najpierw kupię buty, a dopiero później dokupię do nich jakąś sukienkę.

Przedstawiam moje typy (głosowania nie będzie bo wszystkie podobają mi się tak samo bardzo :)

Jako, że jestem wielką fanką Seksu w Wielkim Mieście, to zawsze chciałam mieć szafirowe szpilki Carrie

www.brideonline.com

Ale kupując je musiałabym głodować, aż do ślubu :)

Poza nimi podobają mi się również:
Te...
 www.glamour.com
 i te...
 www.pollypearce.com
i te...
 www.twojasuknia.pl
I jeszcze te...
 www.zszywka.pl

Natomiast z racji tego, że lubię czasem coś zmienić to do tych butów

www.feministe.com

będę chciała zamówić tiulowe kokardki na klipsie, które wyglądają tak jak poniżej. Można je przyczepić w każdym miejscu buta i za każdym razem uzyska się inny efekt.

 www.pakamera.pl

I pojawił się kolejny problem - w jakim kolorze chcę tiulowe kokardki? :)
A wy wybierzecie klasyczne białe czy zaszalejecie z jakimś kolorem?


3 komentarze:

  1. Ja kupię buty, które będą w moim rozmiarze i będą wygodne. Myślę o białych, beżowych i tak jak Ty pewnie będę kombinować z kokardkami ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Te od Manolo Blahnik są cudne, ale taaaaaaaak wysokie, że na ślub bym ich nie założyła!

    OdpowiedzUsuń
  3. Louboutiny to klasyka, ale niestety na bardziej obfitą kieszeń :) Ja chyba zdecyduje się na szpilki w bardziej stonowanych odcieniach, bo do mojej sukienki kolorowe szalenstwa nie pasują :)

    OdpowiedzUsuń